Bardzo przepraszam wszystkich zainteresowanych i pozostałych za tak długie oczekiwanie na rozwiązanie . Tu treść zagadki.
Niestety wylądowaliśmy w szpitalu na długie 10 dni bez dostępu do sieci. Dopiero dziś zebrałam się do kupy.
Choć leżeliśmy na chirurgii dziecięcej ( stały, znajomy oddział), to dla mnie jest to psychiatryk. Choć Jasiek pobyt w takim uzdrowisku znosi nienajgorzej, to ja wysiadam na najbliższym przystanku po najdalej 3 dniach.
Każdy się czegoś chwyta. Mnie ostatkiem sił trzymały świadomość dobrze wydanych pieniędzy na WOŚP, bo 3 razy dziennie Jasiek korzystał z ich pompy dożylnej i bańka z korytarzowej choinki:
Stałą metodą konfrontacji z wrogiem podczas moich studiów było wyobrażanie go sobie ( wroga zewnątrznego, najczęściej wykładowcy lub egzaminatora,często 2w1) w hawajskich gatkach w palmy.
Pomaga! Spróbujcie!
Bardzo dziękuję wszystkim za udział w zgadywaniu i fantastyczne pomysły!
Oto rozwiązanie:
Najbliżej była Egotiste. Gratuluję serdecznie!
Nie nadążam sama za sobą i tym co się dzieje, a dzieje się dużo.
Jak Bóg i partia pozwolą, nadrobię zaległości i może nawet na bieżąco opiszę, co będzie.
Zagorzałym fanom dziękuję za cierpliwość i wszystkich czytelników serdecznie pozdrawiam.
Miłego dnia!
Monday, January 30, 2012
Subscribe to:
Post Comments (Atom)


0 comments:
Post a Comment